Wyspa wulkanów i gejzerów
17 września 2012
Mieszkańcy Islandii pochodzą w prostej linii od Wikingów. Wyspa była niezamieszkała aż do 875 roku, kiedy przybył tu z Norwegii pierwszy osadnik Ingólfur Anarson. Stąd, a dokładnie ze stolicy Islandii Reykiaviku, wywodzi się Björk znana piosenkarka i aktorka.
Islandia słynie z gejzerów i licznych gorących źródeł, których wodę wykorzystuje się do ogrzewania domów, szklarni i oczywiście do kąpieli. Najbardziej znanym kąpieliskiem na wyspie i jednocześnie największą atrakcją turystyczną Islandii jest Błękitna Laguna.
Gorąca woda wypełnia naturalny basen pośród czarnych skał wulkanicznych. Kąpiel w tej bogatej w minerały wodzie w kolorze mleczno-niebieskim ma właściwości relaksacyjne i lecznicze. Za jej piękną barwę odpowiada krzemionka. Leżąc w rozkosznie ciepłej wodzie można podziwiać pokrytą czarną lawą okolicę i białe kłęby pary, spowijające pobliską elektrownię geotermalną.
Błękitna Laguna jest tak znanym miejscem, że niektóre z samolotów pasażerskich, latających przez Atlantyk z Ameryki do Europy, zatrzymują się specjalnie na kilka godzin na pobliskim międzynarodowym lotnisku w Keflaviku, a w tym czasie pasażerowie dowożeni specjalnym autobusem mają okazję skorzystać z odświeżającej i relaksującej kąpieli. Dodajmy, że woda w lagunie jest bardzo ciepła (37-39 st. C). Można też posmarować się białym błotem pełnym minerałów, które ma odmładzający wpływ na naszą skórę oraz wypocić się w naturalnej saunie, ogrzewanej gorącym powietrzem, samoczynnie wydobywającym się z głębi Ziemi. Kąpielisko czynne jest przez cały rok w godz. 10-20, bilet kosztuje 1200 ISK, czyli ok. 30 zł.
Turyści odwiedzają też leżące w pobliżu Reykiaviku miasto-ogród Hveragerdi, nazywane „miastem kwiatów”. W rozległej dolinie pełno jest sadów (to rzadkość w bezdrzewnej Islandii) oraz dziesiątki ogrzewanych wodą z gorących źródeł szklarni, w których uprawia się warzywa, kwiaty i różne owoce, nawet banany. Islandia jest bowiem największym producentem tych tropikalnych owoców w Europie.
Gejzery i wodospady, z tym większości ludzi na świecie kojarzy się Islandia. I słusznie, ponieważ jednych, i drugich jest tu bez liku. Słowo gejzer pochodzi z islandzkiego słowa geysir, czyli tryskający wodą. Jeden z najsłynniejszych, Strokkur, którego nazwa po polsku znaczy maselniczka, wybucha regularnie, co kilka minut. Najpierw woda w niewielkim zbiorniku delikatnie drży, po chwili zostaje lekko zassana do środka, a potem gwałtownie wyrzucona do góry. W pierwszej fazie tworzy się śliczny, niebieski bąbel o średnicy 2-3 metrów, który raptownie zamienia się w białą fontannę wrzącej wody i pary. Trzeba uważać, żeby nie stanąć pod wiatr, który może zwiać słup gorącej wody i poparzyć niefortunnego turystę. Niedaleko pola gejzerów jest Gulfoss, jeden z najpiękniejszych wodospadów na Islandii. Z dwóch prostopadłych progów spadają kaskady spienionej wody, a w widocznym z daleka welonie wodnym tworzy się wspaniała tęcza.
Lodowe góry wielkości kilkupiętrowego bloku to tutaj nie rzadkość. Na spotkanie z lodem najlepiej wybrać się do Laguny Jökulsárlón, do której spływa lodowy jęzor z Vatnajökull – największego lodowca Europy. Jökulsárlón przypomina Grenlandię. Ogromne bryły lodu, odrywając się od czoła lodowca, dryfują po odciętej od morza lagunie. Pływa się wśród nich amfibiami, podziwiając fantastyczne kształty i kolory brył lodowych. Urodę laguny docenili filmowcy, kręcąc tu mrożące krew w żyłach sceny do jednego z ostatnich filmów z Jamesem Bondem.
Miłośników przyrody na pewno ucieszy spotkanie z maskonurami, uroczymi, niewielkimi ptakami morskimi z wielkimi, czerwonymi dziobami, przypominającymi nieco papugi. Żyją one licznie na stromych nadmorskich klifach, nie boją się ludzi i dają się fotografować z bliska. Kto lubi większe zwierzęta, może wybrać się specjalnym stateczkiem na obserwacje wielorybów i delfinów koło Husavik, miasteczka nazywanego europejską stolicą wielorybów, gdzie jest ciekawe muzeum, poświęcone tym największym zwierzętom świata.
Najdroższa na świecie wyspa? Tak, to właśnie Islandia. Ceny przejazdów i noclegów są tu wysokie, dużo kosztuje żywność, więc o tanich zakupach lepiej zapomnieć. W każdym sklepie spożywczym można kupić polskie wafelki Prince Polo, które bardzo przypadły Islandczykom do gustu. Mimo wysokich cen, rośnie liczba odwiedzających Islandię turystów, których przyciąga nieskażona przyroda, jaką trudno gdziekolwiek znaleźć. Wnętrze Islandii to najdziksze pustkowie w Europie, ogromna przestrzeń wypełniona polami zastygłej lawy, wulkanami, lodowcami i rwącymi rzekami. Dlatego to zachwycający kraj dla tych, których męczą zadymione, tłoczne miasta i hałaśliwe centra handlowe, którzy zwiedzili już pełne zabytków stolice Europy i szukają czegoś naprawdę wyjątkowego i dzikiego.
DOLCE VITA NR 1 JESIEŃ/ZIMA 2010
Komentarze
Jeszcze nie ma komentarzy